niedziela, 6 stycznia 2013

together forever - LIAM (part 2)


Hej, dziękuję za 276 wejść <3 jesteście kochani, mam nadzieję, że podobają się wam moje imaginy. Jakbyście mogli, zostawcie po sobie komentarz, one mnie motywują do dalszego pisania <3

Jeśli masz jakieś pytania, lub chcesz być informowany/informowana o nowych imaginach, napisz na mojego TWITTERA : [KLIK]

***

*Oczami Liama*
J: Boże, [T.I] co ty najlepszego zrobiłaś? - podbiegłem do niej, łapiąc ją za nadgarstek, aby choć    trochę zatamować krew. Z tego co pamiętam, to [T.I] trzyma apteczkę w rogu szafy. Szybko ją wyjąłem. Znalazłem bandaż, który owinąłem wokół zranionej ręki mojej przyjaciółki. Była słaba, dlatego położyłem ją na łóżko, siadając obok niej.
[T.I] : Po co tu przyszedłeś co? Teraz sobie o mnie przypomniałeś? - warknęła do mnie, wstając z łóżka i otwierając drzwi. - wynoś się, już za późno. Z naszą przyjaźnią koniec! - wykrzyczała wskazując mi, abym wyszedł. W pełni ją rozumiałem, zawiodłem ją. Zostawiłem ją w tak trudnym dla niej czasie. Jednak ja nie wstawałem z mojego miejsca. Musiałem jej wszystko wyjaśnić.
[T.I] : Nie słyszysz? Wyjdź stąd! - krzyczała coraz głośniej.
J: Proszę, daj sobie wszystko wytłumaczyć... - spojrzałem na nią błagalnie.
[T.I] : Nie masz mi co wyjaśniać, nie chcę Cię słuchać. I nie rób tej miny, na mnie już to nie działa rozumiesz? - zaczęła płakać. Jej łzy sprawiły, że zrozumiałem jak bardzo cierpiała, gdy mnie nie było. Tak naprawdę, to tylko mnie mówiła o wszystkim, to mnie darzyła największym zaufaniem, a ja ją zawiodłem. W jej oczach widziałem ból, bezsilność. Opadła na ziemię, płacząc i krztusząc się łzami. Nie zastanawiałem się. Podbiegłem od razu do niej, przytulając ją mocno.

*Oczami [T.I]*
Co on sobie wyobraża? Zjawia się tu po siedmiu miesiącach, myśląc że wszystko jest ok, gdy tak naprawdę wszystko w moim życiu się waliło... Czułam, że oplatają mnie jego silne ramiona. W pierwszej chwili chciałam go odepchnąć. Lecz wtuliłam się w niego, mocząc moimi łzami jego koszulę. Tak bardzo mi go brakowało. Oczywiście, nie wybaczyłam mu, że mnie zostawił, ale potrzebowałam jego wsparcia. Potrzebowałam JEGO, ale przecież mu o tym nie powiem. Nie może się dowiedzieć, co tak naprawdę do niego czuję. NIE! To pozostanie moją tajemnicą. Znów usłyszałam jego anielski głos.
L: [T.I] przepraszam. Tak bardzo Cię przepraszam - słyszałam, że jego głos drży - nie chciałem Cię zostawić, uwierz mi... Jednak tamtego dnia, w którym wyjechałem... to nie tak jak myślisz... Paul powiedział, że ma dla nas niespodziankę, dla mnie i dla chłopaków... Mówił... mówił że to będzie krótka wycieczka. Wpakował nas do samochodu i po prostu wywiózł... Wiem, to brzmi jakby było wyssane z palca, ale tak właśnie było. W drodze na pierwszy koncert, Paul oznajmił nam, że nasze rodziny o wszystkim wiedzą, a my właśnie wyjeżdżamy w swoją pierwszą trasę. Nie mogłem uwierzyć w to co mówi. Z roztargnienia zapomniałem wziąć z domu telefon, dlatego też się z tobą nie kontaktowałem. Przecież wiesz, jaka jesteś dla mnie ważna. nigdy bym Ci tego nie zrobił - czułam, jak muska swoimi ustami płatek mojego ucha. Jego głos drżał jeszcze bardziej, a po chwili na moje ramie spadła jego łza.
Podniosłam wzrok, moje oczy spotkały się z jego brązową głębią. Utonęłam. Zapomniałam o wszystkim i najzwyczajniej w świecie musnęłam ustami jego policzek. Dawniej zawsze tak robiliśmy. Jednak teraz znaczyło to dla mnie o wiele więcej. Dostrzegłam, że kąciki ust chłopaka lekko uniosły się w górę. Poczułam, że mocniej mnie przytula kryjąc przy tym twarz w moich włosach. Uwielbiałam gdy tak robił. W tym momencie, przypomniały mi się jego dawne słowa:
"[T.I] gdybym kiedyś zniknął, pamiętaj, że zawsze do Ciebie wrócę. Na zawsze razem"... W końcu, od dłuższego czasu poczułam się bezpiecznie, ciepło wypełniło moje wnętrze i wszystko co złe, zniknęło. Uśmiechnęłam się szeroko. Chłopak widząc to, zrobił to samo. Spojrzałam ponownie w oczy Liama i powiedziałam:
J: Wróciłeś Payne, w końcu wróciłeś...
L: Zawsze wracam mój promyczku.


PODOBA SIĘ? ZOSTAWCIE PO SOBIE KOMENTARZ, BARDZO WAS PROSZĘ... NIEDŁUGO POJAWI SIĘ 3 CZĘŚĆ IMAGINA ! <3
kocham was ;)

8 komentarzy:

  1. wow! boskie! <3
    kiedy kolejna część?! nie moge sie doczekać! *.*
    :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwww "mój promyczku" - jakie to słodkie <333 *.* Imagin Genialny ! Moje serce bije jak szalone z zachwytu ! <33 ( wdech wydech, wdech wydech) Niesamowity ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe ^^ pisz dalej ''mój promyczku" ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaaaa , podoba mi się :3 zapraszam friend-of-famous.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń